-Myślę, że nie-mruknąłem i odwróciłem się na pięcie.-Mam swoje obowiązki, a ty swoje… Nie chcę Ci dłużej zabierać czasu.
Ruszyłem przed siebie niezbyt śpiesznie, nie mogąc pozbyć się z głowy obrazu pięknej, kształtnej kobiety, której długie, mokre włosy oplatały gładkie, blade ramiona i krągłe piersi.
Misja oficjalnie zakończyła się niepowodzeniem, o czym świadczą zwłoki poszukiwanego informatora, nic się nie da zrobić, Nerio będzie marudzić, ale nagroda w postaci ponętnej nimfy pluskającej się w jeziorze jest swego rodzaju rekompensatą za trudy podróży.
Wyszedłem z lasu i wezwałem swojego wierzchowca, który snuł się w okolicy. Wskoczyłem na jego grzbiet i popędziłem go w kierunku Korron-Thum’skiego portu, by drogą morską wrócić do Tserren-Vii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz