-Przepraszam, Filuś. - Odwróciłam się w stronę chłopaka, który właśnie siedział na krześle i przyglądał mi się.
-Nic się nie stało, ma... - Uniósł rękę, aby pogłaskać mnie po głowie, ale gdy tylko usłyszałam sylabę ,,ma", spojrzałam na niego strasznymi oczami. - Rais... - Poprawił się.
Rozluźniłam się i przymknęłam oczy. Radośnie uśmiechnęłam się do chłopaka, a potem on z trochę przestraszona minę pogłaskał mnie po głowie.
-Przyłączycie się? - Zaproponowała Tonila, która właśnie opychała się owocami z mojej torby. - Starczy dla każdego!
Wszyscy usiedliśmy na ziemi. Z czasem ubywało nam jedzenia i picia. Kiedy zostało tylko parę jabłek, butelka wina i chleb podniosłam się i zatrzymałam Tonilę przed pochłonięciem kolejnego jabłka.
-Zaniosę to Nichromowi, Pryzmo, więc nie jedz tego. - Spojrzałam szorstko na Tonilę.
-A... ale... - Znów patrzyła na mnie tym błagalnym wzrokiem, ale Rajca klepnęła ją w ramię i odpuściła.
Zabrałam jedzenie z powrotem do mojej torby i założyłam buty. Otworzyłam drzwi i skierowałam się do pokoju Nichroma.
Zapukałam cicho. Po chwili Nichrom lekko uchylił drzwi i spojrzał na mnie.
-Czego chcesz, młoda? - Spytał otwierając szerzej lukę i kładąc mi rękę na głowie.
-Dla ciebie. - Podniosłam torbę z jedzeniem tak, żeby mógł zobaczyć co jest w środku.
Wsadził rękę to środka i wyjął najpierw wino, a potem chleb i jedno jabłko.
-Dzięki młoda. - Wyciągnął rękę do mnie, a ja mu przybiłam piątkę. - No to leć do koleżanek. - Zniknął za drzwiami.
Wróciłam do dziewczyn i Filii, zobaczyłam, że grają w karty.
-Grasz Rais? - Spytała Rajca.
Kiwnęłam lekko głową i usiadłam obok Tonili, która jak zwykle zawiesiła mi się na szyi mówiąc ,,Jesteś taka słodka, Rais. Słodziutka!".
Filia rozdał karty.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz