Weszłam pierwsza, Godreth za mną. Od razu w oczy rzucił mi się Greon a za nim ten babsztyl zza biurka. Rzuciłam jej niechętne spojrzenie, po czym przeniosłam swój wzrok na Alfę, który zbliżał się do nas.
-Hej, Mała- rzucił zadziwiająco miło.- Kto to? - spojrzał na Godreth'a.
-Witaj- odpowiedziałam.- To jest Godreth. Chciałby wstąpić w nasze szeregi.
Panowie zmierzyli się wzrokiem od góry do dołu.
-Chodźcie- rzucił Greon zza ramienia i ruszył do biura Blaid'a. Nie wchodziłam do środka, bo uznałam, że jestem tam nie potrzebna.
<Godreth?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz