niedziela, 30 marca 2014

Od Aerney'a c.d. Tonili

Posłusznie, aczkolwiek z nieukrywaną niechęcią wsiadłem na konia dziewczyny. Niemal od razu ruszył galopem.
Jazda była monotonna, krajobraz w ogóle się nie zmieniał, a krok wierzchowca był równy. Rozglądałem się dookoła, starając się jak najusilniej znaleźć jakiś interesujący punkt scenerii. Bardziej interesujące byłoby gówno Morloka.
Jechaliśmy kilka godzin w zupełnej ciszy i okrutnej nudzie. Zastanawiałem się tylko, jak znosi to ta dziewczyna.
-Kiedy się zatrzymamy?- zapytałem w końcu.
-Na pewno nie teraz- odparła. Jednak słysząc mój zrezygnowany ton dodała- A czemu chcesz się zatrzymać?
-Bo chyba umrę tutaj. A nie chciałbym umrzeć na koniu.
-Przyczyna śmierci?- rzuciła krótko.
-Nuda.
-Jesteś gorszy niż dzieci- powiedziała. Ku mojemu zdziwieniu, spięła wodze, zwalniając konia.
Victoria!
Zeskoczyłem pełen energii na ziemię, od razu czując się lepiej. Bez słowa ruszyłem naprzód. Jednak słysząc niechętne westchnienia Pryzmy zwolniłem trochę.

<Pryzma? Nie wiem, co dalej.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz